– Sprawdzają już siostry Springer. Nie wiemy jeszcze, czy te wszystkie sprawy są ze sobą

  • Tacjana

– Sprawdzają już siostry Springer. Nie wiemy jeszcze, czy te wszystkie sprawy są ze sobą

08 August 2022 by Tacjana

powiązane – przyznał Hayes. – Bledsoe się tym zajmuje. – Świetnie. – Bentz nie mógł znieść myśli, że życie O1ivii może zależeć od wyników pracy Andrew Bledsoe. – A Fernando Valdez? Rozmawiałeś z nim? – Ciągle go szukamy. Wczoraj wieczorem nie wrócił do Salazarów, obserwowaliśmy dom. – Spojrzał na Bentza. – Rozmawiałem z Jerrym Petrocellim. Był załamany. – Nie dziwię się – mruknął i błagał niebiosa, by nie on był następnym mężem, który się dowie, że jego żona zginęła z ręki psychopaty. Oby nie. Patrzył, jak sześciu silnych mężczyzn niesie trumnę na ciężarówkę... podobnie jak przed laty, w dzień pogrzebu. Skrzynia zniknęła mu z oczu. – Teraz przynajmniej będziemy wiedzieli, czy to Jennifer – powiedział, gdy zatrzasnęły się drzwi. – Nie potrwa to długo – zapewnił Hayes. – Już mamy dane od jej dentysty. Specjalista porówna je z tym, co znajdzie w czaszce. A potem co? – zastanawiał się Bentz. Morze nie wyrzuciło kolejnego ciała, więc nadal nie wiedzieli, co się stało z kobietą, która udawała Jennifer, zwabiła go na wybrzeże i skoczyła. Dlaczego to zrobiła? Kim jest naprawdę? Dlaczego go dręczy? I co zrobiła O1ivii? Hayes chyba czytał w jego myślach. – Znajdziemy ją – powiedział. Zadzwonił jego telefon. – Później pogadamy, Bentz. – Wyjął aparat z kieszeni i podniósł do ucha, idąc do swego wozu. Ciężarówka z trumną już odjechała. Bentz został sam nad dziuraw ziemi, w której, jak sądził niegdyś, na wieki składa pierwszą żonę. Przeszył go dreszcz, jakby ktoś obserwował go z ukrycia, śledził każdy krok. Rozejrzał się, wpatrywał we mgłę. Wydawało mu się, że widzi ludzką postać, zaraz jednak rozpłynęła się wśród drzew. Czyżby ktoś go obserwował z zarośli po drugiej stronie ogrodzenia? Powtarzał sobie, że to tylko rozszalała wyobraźnia, że podziałała na niego ekshumacja, ale i tak ruszył tam, gdzie, jak mu się zdawało, poruszyły się gałęzie. Był bliżej i teraz miał pewność, że widział zielone oczy. Zielone! Jak Jennifer! Przyglądały mu się przez mgłę. Jego puls przyspieszył. – Niemożliwe – wycedził przez zęby. Ale i tak musiał to sprawdzić. Szedł coraz szybciej, biegł wpatrzony w miejsce, w którym po raz pierwszy zobaczył ruch. Kolano i udo protestowały boleśnie, ale nie zwracał na nie uwagi. Dobiegł do ogrodzenia, przeskoczył je, wylądował na zdrowej nodze. W zaroślach nikogo nie było, nie patrzyły na niego żadne zielone oczy. A przecież dałby sobie rękę uciąć, że ktoś tu był, obserwował... Czekał, jakby wiedział, że przyjedzie na ekshumację. Ktoś, kto wie, gdzie jest Olivia. Cholera. Doszedł do kępy drzew, nieruchomych w kłębach mgły. Widział ją tutaj, potem zniknęła w zaroślach. Duch we mgle. – Gdzie jesteś, suko? Metodycznie przeszukiwał teren, pas drzew, krzewów i trawy między cmentarzem a autostradą. W akcie rozpaczy zajrzał za płot. Nic. Nikogo tu nie było, stwierdził. Tylko ty i twoja paranoja. I twory twojej wyobraźni. Rozejrzał się po raz ostatni. Nic. – Cholera. – Ponownie przelazł przez płot, nadal nie zwracając uwagi na ból w chorej nodze, i postanowił, że weźmie prawo w swoje ręce. Owszem, Hayes i LAPD robią, co w ich mocy, by odnaleźć O1ivię, ale trzymają się zasad, robią wszystko zgodnie z przepisami, a on miał w nosie reguły i dochodzenie. O1ivia zaginęła. Może już nie żyje. Nie będzie dłużej zwlekał. Zrobi wszystko, co w jego mocy, by odnaleźć żonę. – Pieprzyć to. – Montoya odłożył słuchawkę. Nie będzie siedział na ławce rezerwowych,

Posted in: Bez kategorii Tagged: modne fryzury dla chłopaków, karta kochankowie tarot, szpice,

Najczęściej czytane:

- Bo ja jestem bardzo szczęśliwy.

Odchyliła lekko głowę, żeby mu się przyjrzeć. - A czemu nie miałbyś być? Zastanawiał się później, czy naprawdę w jej tonie zabrzmiała ... [Read more...]

Powtarzając w myślach to, co zamierzała powiedzieć

lady Rothley, Tempera wróciła na górę. W ręku trzymała chusteczkę, której niby to szukała w salonie. Przez cały okres pobytu w zamku Bellevue, w każdej chwili będzie się ... [Read more...]

z irytacją.

- Zgadłeś. Nie jestem z tych, co lubią się podporządkowywać. - A jeśli poproszę? - Tanner zmienił taktykę. - Shey, złotko, mogłabyś mi łaskawie wyjaśnić, dlaczego co sobota ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.autonaprawy.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste